Strona główna / Interpretacje / Aktualności / Modyfikowano mnie, dostrajano, cięto. O słuchowisku „Pewnego dnia wszystko to zmieści się w mniejszej torebce”
Modyfikowano mnie, dostrajano, cięto. O słuchowisku „Pewnego dnia wszystko to zmieści się w mniejszej torebce”
16/11/2018

Ostatnie słuchowisko tegorocznego przeglądu możemy zakwalifikować do nurtu, który z powodzeniem rozwijany jest w Europie Zachodniej. Festiwale takie jak Prix Europa czy Prix Italia są tego najlepszym dowodem. Słuchowisko zarejestrowane i odtwarzane techniką binauralną dopuszcza możliwość 360-stopniowego słuchania.

Odbiór jest atrakcyjny i ma większą szansę na aklimatyzację w naszej rzeczywistości audialnej niż Pro Logic 2. Tam potrzeba pięciu głośników, odpowiedniego rozstawienia sprzętu w pomieszczeniu. Tutaj wystarczy dwoje uszu i słuchawki. To jednak nie nowinkarstwo niesie ten audioutwór i wcale to nie oznacza, że jest łatwe. Odbiorowi może towarzyszyć konsternacja. Spokojnie, to normalna reakcja. „Nie wiem, co się dzieje”, „Męczy mnie”, „Kręci mi się w głowie” – takie myśli mogą śmiało wędrować po naszej głowie zarażonej systemem binauralnym.

Utwór z „mniejszą torebką” w tytule to taka kompozycja na wiele rąk, i to międzynarodowych. Tekst napisała serbska autorka Tamara Antonijević, a muzykę skomponował obiecujący niemiecki twórca Ole Hübner. Plik cyfrowy mówi, skamle, szepcze. Twórcy tego słuchowiska opowiadają nam tutaj o „nieśmiertelnych” czasach, gdzie format cyfrowy umożliwi przetrwanie w nieustannej hibernacji ludzkich bytów, głosów. Czy to jest jednak jeszcze życie? „Jeśli mniej słyszysz to znaczy, że jesteś punktualnie” – mówi zdigitalizowany byt.

Wszystkie uczucia, podszepty jawią się tu w zero-jedynkowym systemie. „Ten głos może wypełnić przestrzeń wokół ciebie” – brzmi subtelnie. Po chwili jednak kobiecy głos napomina: „Modyfikowano mnie, dostrajano, cięto i wycinano. Skompresowano mnie, aż dotarłem do twoich głośników”. I to zwierzenie otwiera koncert brudnych, nierównych dźwięków. Subtelny kobiecy głos jest tylko imitacją, pięknym kłamstwem, tak jak w filmie „Her”, gdzie Joaquin Phoenix rozmawia z kuszącą, choć nierealną i numeryczną Scarlett Johansson.

Ciekaw jestem reakcji po tym odsłuchu. To bodaj pierwsze słuchowisko w najnowszej historii rodzimej radiofonii, które tak ujmująco próbuje dotknąć fenomenu dźwiękowego transhumanizmu. „Mogę przetrwać wieczność. I was wszystkich” – brzmi groźnie i pachnie ogromną samotnością.

Podobnie jednak jak w przypadku Michała Zdunika, to „cyfrowe” słuchowisko dzięki wyczuleniu Tamary Antonijević jest zapisem niebanalnej, poetyckiej i wyczulonej na nieoczywiste półtony wyobraźni. Dzięki takim autorom jak Antonijević, Michał Zdunik czy nieobecni na tym przeglądzie Rafał Wojasiński czy Tomasz Man dramat radiowy może przemycać dziś sugestywne znaczenia poetyckie, wyjęte z klasycznego formatu „poezji w radiu”. To zatem ważny głos literacki. Takie połączenia zdarzają się rzadko.

Janusz Łastowiecki
Tekst pochodzi z „Gazety na Interpretacje” nr 5

Piątek, 16 listopada 2018 roku, Wydział Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego, Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, ul. św. Pawła 3, godz. 10

Kategoria: Aktualności

Zobacz również: