Strona główna / Interpretacje / Aktualności / „Czarny poemat”. Recenzja słuchowiska konkursowego
„Czarny poemat”. Recenzja słuchowiska konkursowego
21/11/2022

Zapraszamy do zapoznania się z recenzją słuchowiska Teatru Polskiego Radia „Czarny poemat”, które zostanie zaprezentowane w poniedziałek 21 listopada o godz. 12 w Teatrze Bez Sceny.

Piszę twardymi słowami czarny poemat – życie”

Mimo ciągłej obecności śmierci i wojny „Czarny poemat” w reżyserii Anny Szamotuły to opowieść o życiu.

Na „Czarny poemat” – słuchowisko według twórczości Władysława Broniewskiego w reżyserii i adaptacji Anny Szamotuły – złożyły się utwory poetyckie Broniewskiego oraz jego próby (nigdy nieskończone) prozatorskie powstałe w latach 1921/1922, czyli tuż po powrocie poety z wojny polsko-bolszewickiej. Fragmenty te naznaczone są doświadczeniami wojny, cierpieniem, mrokiem i śmiercią. Można w nich również odnaleźć wiele wątków autobiograficznych.

W swoim przedstawieniu Anna Szamotuła tworzy liryczny, nacechowany bólem, smutkiem i cierpieniem poemat poświęcony nie tylko wojnie i śmierci, ale także trudom tworzenia – Broniewski całe życie marzył o karierze prozatorskiej, nigdy jednak nie zdołał dokończyć żadnej z rozpoczętych powieści. Słuchowisko Szamotuły to rozpisana na głosy i dźwięki partytura doświadczeń człowieka złamanego wojną.

Twórczość Broniewskiego Szamotuła rozkłada na postaci: Poetę, Pisarza, Studenta filozofii, Flaneura oraz Śmierć i Wojnę. Dzięki formule radiowej indywidualizm postaci bardzo szybko zanika, stają się one dźwiękowym portretem wielokrotnym Broniewskiego. Mariusz Bonaszewski (Pisarz), Zbigniew Suszyński (Flaneur), Krzysztof Szczepaniak (Poeta) i Karol Kunysz (Student filozofii) są różnymi, a jednak niepokojąco podobnymi, obliczami jednego człowieka, są fragmentami składającymi się na biografię Broniewskiego. Nad „wariantami” Broniewskiego nieustannie krąży widmo Wojny (świetny Michał Klawiter) i Śmierci (znakomita Katarzyna Dąbrowska) – przez chwilę poważnych, dojmujących, za moment złowieszczych i psotnych niczym baśniowe chochliki.

Złożoność i komplementarność postaci doskonale oddaje praca aktorów – nie ma tutaj gwiazd i drugiego planu, jest bogactwo zróżnicowanych, równorzędnych głosów. Wszystkie odsłony postaci Broniewskiego tworzą człowieka z krwi i kości – człowieka rozpiętego między doświadczeniem wojny, obserwowaniem śmierci a potrzebą życia i tworzenia.

Anna Wróblowska
Tekst pochodzi z Gazety Festiwalowej nr 1 XXI INTERPRETACJI

Kategoria: Aktualności

Zobacz również: