Zapraszamy do zapoznania się z recenzją spektaklu telewizyjnego zrealizowanego przez WFDiF w ramach cyklu Teatroteka pt. „Czy wiesz, kto mieszka pod ósemką?”, który zostanie zaprezentowany w czwartek 24 listopada o godz. 13.30 w Teatrze Bez Sceny.
Przenikanie się rzeczywistości znudzonej i ekstrawertycznej montażystki z tą, którą ma na taśmach, jest wyzwaniem dla widza. W przypadku telewizyjnego spektaklu Czy wiesz, kto mieszka pod ósemką? w reżyserii Sebastiana Drożaka można być spokojnym. Kamera doskonale nas poprowadzi przez meandry pogmatwanej historii.
Czy zastanawialiście się kiedyś, jak wygląda praca montażysty? A może sami chcieliście kiedyś się takiej podjąć? Jeżeli tak – najpierw zobaczcie telewizyjny spektakl Drożaka. Został on zrealizowany na podstawie tekstu Szymona Jachimka, który tą sztuką wygrał konkurs TEATROTEKI.
Przenosimy się w świat niecierpliwej montażystki Sandry (Magdalena Celmer). Obserwujemy ją w małym, pełnym taśm pokoju. Jest sfrustrowana kolejnymi „zgniłymi warzywami, z których nie da się zrobić kulinarnego majstersztyku”. Bo materiały, na których pracuje, to przeciętne historie. W końcu szefowa rzuca jej wyzwanie: skoro chce realizować inne projekty, ma udowodnić, że stać ją na więcej. Co robi Sandra? Dosłownie wkracza w świat serialu, który montuje. Jednym z jego wątków jest postać schematycznej nauczycielki plastyki (Agnieszka Przepiórska). Montażystka postanawia mocno namieszać w jej życiu i tym samym osiągnąć swój cel: sukces. Jednak jego cena jest bardzo wysoka, czego Sandra się nie spodziewała.
Równolegle mamy do czynienia z czterema historiami i dwoma rzeczywistościami. Pewnymi podpowiedziami dla widza stają się początkowe ujęcia, które mają inny kadr i kolor. To one wyznaczają nam przestrzeń serialową, tę kreowaną przez Sandrę. Na taśmach filmowych pojawiają się także wątki dwóch rodzinnych historii.
Łączą się one ze sobą przez postać Śmierci. Gra ją świetnie dobrana do tej roli Anna Grycewicz. Udało się jej stworzyć dobrą i przekonującą personifikację symbolu wywołującego strach i przerażenie. Śmierć jest niejednoznaczną postacią, którą widz właśnie przez to zapamięta na długo.
Agnieszka Niewdana
Tekst pochodzi z Gazety Festiwalowej nr 4 XXI INTERPRETACJI