Do udziału w każdej edycji festiwalu Interpretacje zapraszani są jurorzy – osobistości związane ze światem teatru, muzyki, literatury, sztuki. Zawsze jest to pięć osób, które za zadanie ma obejrzeć pięć spektakli konkursowych młodych reżyserów.
Podczas finału festiwalu każdy z jurorów wręcza worek zawierający 10 tys. zł reżyserowi, którego spektakl najbardziej go zainteresował. Reżyser, który zbierze minimum 3 pochwały od 3 jurorów zdobywa Laur Konrada – najwyższą nagrodę Interpretacji.
W roku 2020 w gronie jurorów znajdą się:
Katarzyna Sobańska
Jedna z najbardziej cenionych współczesnych polskich scenografek, tworząca zarówno dla teatru jak i filmu.
Katarzyna Sobańska kontynuuje najlepsze tradycje polskiej szkoły scenografii, tworzony przez nią wizualny świat w spektaklach teatralnych oraz dziełach filmowych nie pełni wyłącznie roli służebnej wobec opowieści, lecz bywa równorzędną artystyczną wypowiedzią.
Debiutowała pod koniec lat 90., rozpoczynając drogę zawodową od współpracy z filmem i telewizją. Z materią teatralną po raz pierwszy zmierzyła się w 2001 roku, przygotowując kształt wizualny spektaklu „Mała Steinberg” w reż. Krystyny Jandy w Teatrze Studio.
Od tego czasu miała okazję pracować przy kilkudziesięciu realizacjach scenicznych, przygotowywanych przez m.in. Magdalenę i Piotra Łazarkiewiczów, Magdalenę Piekorz, Ingmara Villqista czy Wojciecha Nowaka. Wiele z jej scenograficznych rozwiązań nagradzano, m.in. Złotą Maską za spektakl „Olivier!”, powstały w Teatrze Rozrywki w Chorzowie.
Osobny rozdział w jej zawodowym życiu w ostatnich latach stanowi film. Wraz z Marcelem Sławińskim przygotowała scenografię do głośnych, nominowanych do najważniejszych światowych nagród, filmów: „W ciemności” Agnieszki Holland, „Idy” i „Zimnej Wojny” w reżyserii Pawła Pawlikowskiego czy „Młyna i Krzyża” Lecha Majewskiego.
Pochłania ją również aktywność malarska oraz graficzna. W przeszłości swoje prace prezentowała m.in. w Londynie, Monachium, Gliwicach czy Warszawie. Od lipca 2019 roku jest członkinią Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.
Marcel Sławiński
Pierwsze kroki na artystycznej drodze stawiał w teatrze oraz operze. Jego najwcześniejsze realizacje scenograficzne, powstałe w pierwszych latach nowego tysiąclecia, są związane z Teatrem Śląskim w Katowicach oraz scenami warszawskimi. Ważnym doświadczeniem okazała się również współpraca ze teatrami muzycznymi w całej Polsce.
W swoim dorobku ma około pół setki spektakli, w których warstwa wizualna odgrywa najczęściej jedną z kluczowych ról. W przeszłości pracował m.in. z Grzegorzem Jarzyną, Przemysławem Wojcieszkiem, Ingmarem Villqistem czy Małgorzatą Szumowską.
Istotnym wydarzeniem w jego artystycznej karierze stało się spotkanie z Katarzyną Sobańską na jednym z planów filmowych. Od tej chwili tworzą artystyczny tandem, odpowiedzialny za wymiar scenograficzny najważniejszych polskich filmów ostatnich lat, nagradzanych i nominowanych do znaczących nagród, w tym amerykańskich Oscarów. Krytycy filmowi podkreślają, że to jeden z najbardziej twórczych duetów we współczesnym polskim kinie.
Marcel Sławiński zawsze podkreśla znaczenie myślenie zespołowe w pracy artystycznej, zwłaszcza teatralnej i filmowej. O roli „artystycznej drużyny” przekonuje również studentów, prowadząc zajęcia na Wydziale Scenografii w ASP w Warszawie. W lipcu 2019 roku został przyjęty do grona Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej.
Stanisław Rosiek
Pisarz, historyk literatury, eseista, wydawca, wykładowca akademicki. Od lat jest związany z Instytutem Filologii Polskiej na Uniwersytecie Gdańskim.
Zakres jego humanistycznych zainteresowań jest niezwykle szeroki, znajdziemy wśród nich dziedzictwo Tadeusza Peipera, któremu poświęcił rozprawę doktorską, postać Adama Mickiewicza, którego tzw. nekrografię stworzył w dwóch książkowych odsłonach czy wreszcie Brunona Schulza, zajmując się dogłębnie jego spuścizną i współtworząc m.in. „Słownik schulzowski”.
Stanisław Rosiek jeszcze w latach 70. podejmował pierwsze wydawnicze i redaktorskie wysiłki, współpracując m.in. z pismami „Litteraria” oraz „Punkt”, a nieco później współredagował niezależne pismo „Podpunkt”. Wspólnie z prof. Marią Janion zredagował trzy tomy serii „Transgresje”: „Galerników wrażliwości”, „Osoby” oraz „Maski”. Doświadczenia redakcyjne okazały się przydatne w połowie lat 90., gdy zakładał wydawnictwo „Słowo/Obraz Terytoria”, czyli jedną z najważniejszych oficyn dla polskiej humanistyki. To w niej opublikował również książkę „Grotowski powtórzony”, w której pochylił się nad wizytą reżysera i teoretyka teatru w Gdańsku w 1981 roku i jego spotkaniem z twórcami „Transgresji”.
Stanisław Rosiek jest także autorem podręczników do nauki języka polskiego w szkołach średnich.
Jacek Poniedziałek
Jeszcze w czasie studiów w krakowskiej PWST uczestniczył w warsztatach przygotowywanych przez Krystiana Lupę oraz rozpoczął, trwającą przez kolejne lata, teatralną podróż po świecie kreowanym przez Krzysztofa Warlikowskiego. Na początku artystycznej drogi związał się ze scenami w rodzinnym Krakowie, najpierw z Teatrem im. Słowackiego, a nieco później z Teatrem Starym. To właśnie tam pracował pod opieką największych reżyserów swoich czasów – Jerzym Jarockim, Jerzym Grzegorzewskim czy Rudolfem Zioło.
Na warszawskich scenach, w Teatrze Narodowym i Teatrze Rozmaitości konsekwentnie tworzył postaci, które na długo zapamiętywała publiczność i krytyka. W spektaklach K. Warlikowskiego stworzył znakomite kreacje w „Hamlecie”, „Bachantkach” czy „Burzy”. Od kilkunastu lat jest związany z Nowym Teatrem, na którego deskach pracuje nad kolejnymi cenionymi spektaklami.
Jacek Poniedziałek ma również doświadczenie reżyserskie – stworzył m.in. „Osamę bohatera” w Teatrze Imka czy „Kto się boi Virginii Woolf?” w Teatrze Polonia, a wraz z Anną Smolar przygotował widowisko pod nazwą „Enter. Slamowana i śpiewana historia miłosna między dwoma mężczyznami, których dzieli bardzo wiele”.
Zajmuje się także pracą translatorską, przekładał na język polski teksty sztuk reżyserowanych przez K. Warlikowskiego a także dramaty Tennessee Williamsa.
Osobnym rozdziałem w jego artystycznej biografii jest film – wystąpił m.in. w „Rewersie” i „Ziarnie prawdy” Borysa Lankosza, „1920 Bitwie Warszawskiej” Jerzego Hoffmanna, „Sąsiadach” Grzegorza Królikiewicza, „Eterze” Krzysztofa Zanussiego czy „Sercu miłości” w reżyserii Łukasza Rondudy.
Grzegorz Jarzyna
Reżyser teatralny i operowy, niestrudzony eksperymentator i śmiały interpretator klasyki, który od ponad dwóch dekad wywołuje w widzach stan mentalnej rewolucji.
Dlatego też trudno wyobrazić sobie współczesny teatr, nie tylko polski, lecz i światowy, bez Grzegorza Jarzyny. Od końca lat 90. każdy kolejny jego spektakl nikogo nie pozostawiał obojętnym, choć reżyser mierzył się zarówno z dziełami klasyków, jak i dramaturgią najnowszą.
Istotne jest dziedzictwo, które wyniósł z krakowskiej PWST, gdzie studiował pod opieką Krystiana Lupy. Niedługo po studiach związał się z nieustannie poszukującą sceną TR Warszawa, w której pracuje od 1998 roku jako jej szef artystyczny, a przez sześć lat (2006-2012) był również jej dyrektorem naczelnym.
Już od pierwszego w pełni zawodowego spektaklu, czyli „Bzika tropikalnego” na podstawie Witkacego, uznanego za jeden z najmocniejszych debiutów w historii polskiego teatru w ogóle, zwykle ukrywa się pod pseudonimem, jakby sugerując za każdym razem zmianę artystycznej tożsamości. Później z sukcesami interpretował dzieła Witolda Gombrowicza, Brada Frasera, Aleksandra Fredry, Tomasza Manna czy Szekspira, swobodnie przemieszczając się pomiędzy światem groteski, metaforyczną powagą, wiwisekcją, syntezą ludzkich doświadczeń czy próbą zrozumienia istoty zła.
W połowie pierwszej pomilenijnej dekady śmiało wkroczył też w operową rzeczywistość, inscenizując m.in. dzieła W.A. Mozarta, i swobodnie poruszając się pomiędzy stylami i konwencjami.
Wiele uwagi poświęca współczesnym tekstom kultury, interpretując np. utwory Doroty Masłowskiej. Sięgał również po scenariusze filmowe, dając im powtórne, sceniczne życie, jak chociażby „Opening night” Johna Cassavetesa.